Facelifting najpopularniejszego pick-upa Ameryki. Najpopularniejszy pick-up Ameryki i prawdziwa żyła złota Forda, czyli model F-150, nie chce oddać pozycji lidera tego segmentu. Ford przedstawił już mocno odmłodzony model rocznika 2009. Facelifting jest dosyć gruntowny. Ma uczynić auto jeszcze bardziej luksusowym i praktycznym - wszak konkurencja nie śpi. Zmiany dotyczące stylistyki najbardziej widać z przodu. Z tyłu pojawia się tylko chromowana, matowa klapa skrzyni. Podwozie wykonano z mocniejszych i zarazem lżejszych materiałów. W ten sposób samochód odchudzono o 50 kg. Pojawiło się też nowe zawieszenie (Hotchkiss). Silniki pozostały niby te same, ale mają być podobno mniej paliwożerne. Ich średnie spalanie ma być mniejsze o 0,3 l paliwa na 100 km. Pod maską znajdziemy między innymi silnik V8 5,4 l o mocy 300 KM i 24-zaworowy V8 4,6 l z mocą 248 KM (trzeci silnik to 4,6 l z 16 zaworami). Motor wysokoprężny i bardziej przyjazny środowisku - EcoBoost - pojawi się najprawdopodobniej w 2010 roku. Kolejne nowości w F-150 to praktyczny schodek, który rozkłada się po otwarciu skrzyni i ułatwia dostęp do niej. Jest też kamera cofania sprytnie schowana w logo Forda. Poza tym mamy jeszcze nowy typ ESP. We wnętrzu przemodelowano deskę rozdzielczą. Jest tu satelitarne radio i system nawigacji Sirius z 8-calowym ekranem, system audio Sony - 700 W i 10 głośników. Do dotychczasowych wersji wykończenia - XL, sportowej STX, XLT, terenowej FX4 i luksusowych Lariat i King Ranch - dodano superluksusową wersję Platinum, w której pick-up Forda ocieka chromem. W kabinie znajdziemy skórzane wykończenia i drewniane inkrustacje, nowością jest też chowany elektrycznie próg. Od 1948 roku Ford sprzedał już 33 mln egzemplarzy modelu F-150. Nic nie zapowiada tego, by pick-up miał się zestarzeć. Ford pozostaje nadal o krok przed konkurencją, przynajmniej dopóki nie minie moda na ten typ samochodów.
|